Expedia Group zaraportowała, że obserwuje „zalążki poprawy” w miejscach, które zaczynają się ponownie otwierać, oraz wśród ludzi, którzy myślą o letnich wakacjach i zaczynają coraz bardziej aktywny research dostępnych możliwości.
Rezygnacje, choć jeszcze na podwyższonym poziomie, ustabilizowały się.
„Cieszę się, że mogę powiedzieć – ale nie byłbym tym zbytnio podekscytowany – że w maju będziemy świadkami pozytywnego wzrostu” – powiedział Prezes Expedii Peter Kern podczas ogłoszenia wyników za I kwartał.
W Q1 przychody Expedii spadły o 15% do 2,6 mld USD i zanotowały stratę netto na poziomie 1,3 mld USD.
Pod koniec marca i w kwietniu, podobnie jak w przypadku wielu innych firm, Expedia stanęła w obliczu dużego zagrożenia, powiedział Kern. Obecnie Expedia jest w fazie wzrostowej, choć zarząd nie potwierdził, o jak dużym wzroście jest mowa.
Vrbo, marka alternatywnych noclegów, której właścicielem jest Expedia, wraca szybciej niż rezerwacje hotelowe. Kern przypisał to mieszkańcom miast, którzy chcą wyrwać z całą rodziną po długim przebywaniu w domu. Uważa on również, że Vrbo ma przewagę nad konkurencją, ponieważ kładzie nacisk na rezerwacje całych domów poza miastami, w przeciwieństwie do nieruchomości w miastach lub pokoi dostępnych w innym zamieszkałym budynku.
Prezes Expedii swoje wystąpienie zakończył optymistyczną wypowiedzią:
„Jestem naprawdę podekscytowany możliwościami, które nas czekają” – powiedział Kern. „Nie jestem szalony. Wiem, że to dziwny czas na prowadzenie firmy turystycznej, ale możliwości, jakie widziałem, gdy Barry i ja zagłębiliśmy się w ten biznes, są po prostu ogromne i myślę, że przed nami wielkie rzeczy”.
Źródło: Travel Weekly
